Po odebraniu z przedszkola tata urządził mi dziś tor przeszkód na przedszkolnym placu zabaw. Wymyślił mi trasę do pokonania, a potem mierzył czas.
Potem przygotowaliśmy w domu szybciutko Marzannę i pojechaliśmy ją utopić na most Świętokrzyski przy Centrum Kopernika.
A po powrocie do domu urządziłam piknikm dla rodziców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz